John i Yoko. Sid i Nancy. Dwa wywiady w łóżku. Jedna tragedia.

John i Yoko. Nancy i Sid
Dwa zdjęcia z dwóch wywiadów z muzykami i ich partnerkami siedzącymi w łóżku. John Lennon i Yoko Ono. Sid Vicious i Nancy Spungen. Dwa światy, dwa inne zakończenia, jedna tragedia.

Kończyłem właśnie oglądanie wstrząsającego dokumentu Juliena Temple "Sex Pistols. The Filth and the Fury", kiedy mój wzrok przykuła scena wywiadu z zamroczonym heroiną Sidem Viciousem i leżącą obok Nancy Spungen. Od razu przypomniałem sobie sławny "łóżkowy protest" muzyka The Beatles i jego żony Yoko.

Piękni i sławni, ubrani w białe szaty John i Yoko. Naćpani w brudnym, czarnym pokoju Sid i Nancy. Ale po wywiadzie, tragedia będzie tylko jedna.



Yoko i John

Jest maj 1969. Yoko Ono i John Lennon "łóżkowy protest - Bed-In for Peace" zorganizowali zaraz po ślubie. Dziennikarze daliby się zabić za chociażby jedno ich zdjęcie. Toteż para "wyszła im naprzeciw" i zaprosiła do łóżka. Konkretnie do pokoju montrealskiego hotelu im. Królowej Elżbiety o numerze 1738. Tam przez miesiąc prowadzili protest przeciwko amerykańskiej wojnie w Wietnamie, będący tak naprawdę wielką akcją promocyjną idei pacyfizmu.

Światowej sławy muzyk światowej sławy zespołu The Beatles poznał japońską artystkę awangardową Yōko Ono w połowie lat 60. W 1969 rozwodzi się z dotychczasową żoną i poślubia Yoko. Stają się "pierwszą parą światowej muzyki"

Przez miesiąc w łóżku, słynna para udziela wielu wywiadów, a protest owocuje nagraniem w pokoju nr 1738 hymnu generacji dzieci-kwiatów "Give Peace a Chance". Dziennikarze nie byli zadowoleni, bo czekali na sensację, czyli na publiczny seks nowożeńców przed kamerami. John i Yoko zamiast tego prowadzili z nimi długie dyskusje o pacyfizmie.

Czysto, biało, światowo, bezpiecznie. Wielka kasa i gadanie o pokoju na świecie w drogim, kanadyjskim hotelu.

The Beatles rozpadną się w kilka miesięcy po tym wywiadzie. Pozostali - poza Johnem - Beatlesi zgodnie wskazują na Yoko, jako o przyczynę końca słynnej grupy.

Śmierć

John Lennon zginie 11 lat lat po "łóżkowych wywiadach". 8 grudnia 1980 roku przed jego domem w Nowym Jorku postrzeli go śmiertelnie niepoczytalny "psychofan" Mark David Chapman. Na wiadomość o śmierci Lennona telewizje przerywają program, by o tym poinformować. Już w kilka godzin po zamachu przed domem muzyka pojawia się tłum ludzi chcących oddać mu hołd.
John miał zaledwie 40 lat.




Nancy i Sid

Jest rok 1978. Nancy Spungen i Sid Vicious, muzyk zespołu punkowego Sex Pistols, udzielają wywiadu jakiejś telewizji. Obydwoje są naćpani, ale Sid balansuje na granicy katatonii. To ostatnia rozmowa, w której widzimy Nancy żywą. 2 października 1978 zostaje zamordowana w pokoju w hotelu Chelsea, w którym mieszkała z Sidem. Vicious zostaje oskarżony o to morderstwo. Sąd go uniewinnia.

Cofnijmy się o rok. Jest 1977, John Simon Ritchie jest wielkim fanem Sex Pistols. To chłopak z rozbitej rodziny, bez przyszłości i kasy. Nagle, ku swojej wielkiej radości zostaje basistą grupy i zmienia nazwisko na Sid Vicious. Z dnia na dzień staje się gwiazdą światowej sławy.

W chwili udzielania wywiadu ma 21 lat, a Nancy - 20. Od 7 lat była jest uzależniona od narkotyków. Wcześniej była "grouppie" muzyków Aerosmith, a potem Ramones. Sida spotkała w 1977 i zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia.

Wywiad nie ma żadnego pięknego i zbożnego celu. Nancy stara się tylko utrzymać Sida w stanie przytomności i próbuje budzić go, by odpowiadał na kolejne pytania. W końcu mają dostać za to kilkadziesiąt dolarów, a potrzebują ich na narkotyki.

Jest już po rozpadzie grupy, o który członkowie Sex Pistols oskarżają między innymi Nancy.

Sid zasypia w trakcie kilkukrotnie. Potem proponuje ekipie filmowej, że za 100 funtów mogą z Nancy zrobić film pornograficzny. Brud, czerń, narkotykowy haj. Wcielenie punkowego "No Future". Agresywni dziennikarze czekają, aż może Sid wykituje przed kamerą.

Tragedia

W chwili gdy wywiad został po raz pierwszy wyemitowany Nancy i Sid już nie żyli. Sid zmarł po przedawkowaniu heroiny 2 lutego 1979,  na drugi dzień po wyjściu z aresztu. Był "czysty" po przejściu kuracji odwykowej. Nie doczekał 22 urodzin.



Komentarze